Mikołajki w Krainie Wygasłych Wulkanów

Tegoroczne Mikołajki spędziliśmy nieco inaczej – wybraliśmy się na geocachingowy event do miejscowości Pomocne, leżącej w Krainie Wygasłych Wulkanów. Rano przywitała nas nieco mglista pogoda. Jednak nie stanowiło to żadnego problemu. Zawsze fajniej jest spędzić czas na świeżym powietrzu niż siedzieć w domu. Poza tym okazało się, że mgła jest idealna do szukania leśnym keszy. Dzięki niej było ciepło, nie wiało, no i sprawiała, że tereny otwarte stawały się nieco bardziej magiczne.

W Krainie Wygasłych Wulkanów

Kraina Wygasłych Wulkanów to obszar rozciągający się od Jawora po Wleń. Wzniesienia znajdujące się na tym terenie to dawne stożki wulkaniczne. Najbardziej znanymi są: Wilcza Góra, Czartowska Skała, Ostrzyca, Grodziec, Trupień, Owczarek, Radogost oraz Dębina. Oprócz wzniesień i urozmaiconego krajobrazu dawna aktywność wulkaniczna pozostawiła po sobie ślad w postaci skał, minerałów i rud metali. Bardzo licznie występują tu między innymi: bazalty, azuryty, malachity, srebro rodzime, agaty, ametysty, kryształy górskie, rubiny, cyrkony, granaty, topazy, szmaragdy, kalcyty, gipsy oraz rudy miedzi, ołowiu, srebra i żelaza.

Event 

Sam event okazał się inny niż ten w Lubiążu. Przy czym podkreślam: inny nie znaczy gorszy! Po prostu ten mikołajkowy miał formę bardziej terenową. Jeśli przyjechało się całą rodziną z dziećmi, nie sposób było się nudzić. Wyprawy do lasu mogły zejść na dalszy plan. Warsztaty, malowanie twarzy i spotkanie z prawdziwym Mikołajem. Do tego Quizy z wiedzy o geocachingu oraz prezentacja „Wstęp do geocachingu”, którą prowadził Rafał Plezia z LGD Kraina Łęgów Odrzańskich. Organizatorzy zapewnili także poczęstunek, a każdy z uczestników dostał pamiątkowy Polish Wood Geocoin. Przewidziano także dwie niespodzianki: strzelanie z łuku oraz dodatkowy poczęstunek. Jednak, aby tam dotrzeć, należało najpierw znaleźć skrytkę, w której znajdowały się współrzędne do atrakcji.
p
Przez cały dzień trwał także konkurs na najwięcej znalezionych skrytek oraz najwięcej zdobytych FTF’ów. Na koniec wszyscy spotkali się przy ognisku, piekli kiełbaski, rozmawiali i dzielili się keszerskimi historiami. Nastąpiło także rozdanie nagród.
p

Organizatorzy podkreślali, że był to ich pierwszy event oraz zapewniali, że kolejny będzie jeszcze lepszy. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości – na pewno dotrzymają słowa!

Geocaching

Przerwę między poszczególnymi atrakcjami spędzaliśmy w lesie, który, jak się okazało, skrywa wiele tajemnic (i nie tylko geocachingowych). Nam udało się znaleźć 11 skrytek, które zaprowadziły nas do ciekawych miejsc.

Takich jak świetnie zachowany słup graniczny, dzielący miejscowości Pomocne i Kondratów, który dawniej dzielił dwa okręgi – jeleniogórski i legnicki.

Byliśmy także Pod wiszącą skałą, gdzie także ukryty jest kesz. Muszę przyznać, że wzgórze, jak i sama skała, robią wrażenie. Wejście na wzniesienie znajduje się zaraz przy głównej drodze, dlatego przejeżdżając tamtędy warto na chwilę się zatrzymać i odwiedzić to miejsce.

Następnie pojechaliśmy na Dużą Iskrę. Na miejscu okazało się, że Strażacy mieli jakieś spotkanie. W związku z tym, że byliśmy obserwowani, zrobiliśmy tylko szybkie zdjęcie i ruszyliśmy dalej – do Stanisławowa.

Tam odkryliśmy niezwykły obiekt, jakim była Radiostacja Rüdiger, a właściwie jej ruiny. W 1890 roku w tym miejscu znajdowało się 2-piętrowe schronisko z restauracją i tarasem widokowym. Niedługo przed wybuchem II wojny światowej, zostało ono wyburzone, a na jego miejscu, Niemcy wznieśli radiostację. Na początku 1945 roku została ona przejęta przez  Rosjan, którzy zniszczyli większość obiektów. Pozostawili jedynie główny budynek.

Podążając wydeptaną ścieżką, doszliśmy do Marianówki – drewnianej chatki, pełniącej niegdyś funkcję schroniska turystycznego PTTK. Obecnie obiektem zajmuje się Polskie Bractwo Turystyczne ze Złotoryi.

Jako jedną z pierwszych skrytek udało nam się znaleźć Źródło Olgierda. Idąc przez las, natrafiliśmy na coraz to bardziej podmokły teren, zamieniający się pod koniec w istne bagno. Cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo 🙂 Z opisu kesza wynika, że las kryje 14 stacji-kapliczek Drogi Krzyżowej. Znalezienie ich będzie naszym celem podczas kolejnej wizyty w Krainie Wygasłych Wulkanów.

Skrytki zaprowadziły nas również do Owczarka, który bardzo nam przypadł do gustu. Niesamowite wrażenie wywarły na nas mchy, porosty i inne elementy zielone, które świetnie komponowały się z brązem suchych liści.

Odwiedziliśmy też Czartowskie Skały – wzniesienie o wysokości 463 m n.p.m.

Niesamowitym miejsce okazał się leśny staw. Mgła, która pod wieczór zrobiła się nieco gęstsza, sprawiła, że wyglądał on niezwykle magicznie.

P.S. Krainę Wygasłych Wulkanów jeszcze nie raz odwiedzimy i tym razem zarezerwujemy sobie nieco więcej czasu na odkrywanie jej piękna.

Aktualny Kalendarz GeoSpotkań – kliknij!

Mapa

Loading map...

Loading

p

Spodobał Ci się ten post?
Daj nam o tym znać, zostawiając pod nim komentarz. Możesz także udostępnić wpis – dzięki temu Twoi znajomi również będą mieli okazję go przeczytać. Dodatkowo zapraszamy na nasze profile na facebooku i Instagramie – znajdziesz tam sporo zdjęć, głównie tych niepublikowanych na blogu.