Szczeliniec Wielki – idealne miejsce na majówkę

Jeśli macie do dyspozycji kilka wolnych dni i zastanawiacie się gdzie się wybrać, mamy dla Was idealną propozycję – Góry Stołowe, w  tym ich najwyższy szczyt – Szczeliniec Wielki. Doskonałe na jednodniową wycieczkę, na spędzenie tutaj całego weekendu lub nawet tygodnia (albo dwóch!). W końcu w okolicy jest co robić – pamiętacie np. nasz wpis o Zieleńcu? My Góry Stołowe wybraliśmy jako majówkowy cel, a za bazę wypadową posłużyły nam Duszniki-Zdrój.

Park Narodowy Gór Stołowych

Został utworzony w 1993 roku i zajmuje powierzchnię ok. 63 km², w skład której wchodzą między innymi Góry Stołowe. Swoją nazwę zawdzięczają wyjątkowemu ukształtowaniu. Zbudowane są ze skał osadowych, głównie piaskowców, bardzo podatnych na erozje. Góry Stołowe to z jednej strony wielkie, płaskie szczyty, z drugiej natomiast labirynty i szczeliny oraz pojedyncze bloki skalne o nietypowych kształtach.

Najwyższym szczytem Gór Stołowych jest Szczeliniec Wielki (919 m n.p.m.). Dojść można do niego albo żółtym szlakiem od Pasterki albo bardziej popularną trasą turystyczną – od Karłowa. Miejscowość znajduje się w centrum Parku Narodowego i stanowi doskonałą bazę wypadową w różne jego części. Krzyżują się tutaj liczne szlaki piesze czy rowerowe, a zimą utrzymywana jest trasa dla narciarzy biegowych o łącznej długości 50 km. My wybraliśmy tą drugą opcję. Na szczyt prowadzi 665 kamiennych schodów ułożonych w 1804 roku przez Franza Pabla – ówczesnego sołtysa Karłowa.

Franz Pabel

Uznany jest za osobę wybitnie zasłużoną dla tego miejsca. Angażował się on we wszystkie prace związane z udostępnieniem Szczelińca dla turystów. Między innymi wybudował wspomniane wcześniej schody prowadzące na szczyt. Samo wejście zamykane było drewnianą bramą. Wprowadzono opłatę za ich otarcie, a także zwyczaj wpisywania się, po zwiedzeniu góry, do księgi pamiątkowej. Franz Pabel otrzymał oficjalne stanowisko mianowanego przewodnika i kasjera Szczelińca. Była to pierwsza w historii Europy urzędowa nominacja na przewodnika górskiego. Z inicjatywy ministra do spraw Śląska, Carla Georga Heinricha hrabiego von Hoyma, na Szczelińcu odbyła się z tej okazji uczta przy wielkim stole, podczas której zwrócono uwagę na podobieństwo oglądanych stąd grzbietów górskich do blatu owego stołu. Stąd prawdopodobnie wywodzi się do dziś obowiązująca nazwa Góry Stołowe.

Szczeliniec Wielki

Po drodze na szczyt kierujemy się na tarasy widokowe – łatwo je przeoczyć, dlatego zwracajcie uwagę na drogowskazy!  Szkoda byłoby nie zobaczyć tak przepięknej i rozległej panoramy. Wchodząc na górę mijamy liczne kamienne formy, a każda z nich przypomina coś innego. I tak mijamy: „Dzika”, „Niedźwiedzia”, „Ucho Igielne”. Zaraz w pobliżu szczytu znajduje się schronisko, zbudowane w stylu szwajcarskim, w 1846 roku (najstarsze w Polsce i jedno z dwóch w kraju, do którego można dostać się jedynie piechotą). Na szczycie natomiast znajduje się między innymi słynny „Małpolud” oraz najwyższy punkt, „Fotel Pradziada”. Następnie trasa wiedzie przez „Diabelską Kuchnię”, „Piekiełko”, „Czyściec” oraz „Niebo”. Trasa na i ze Szczelińca jest jednokierunkowa, dlatego schodząc możemy podziwiać kolejne cuda stworzone przez naturę: „Wielbłąda”, „Kwokę”, „Słonia” czy „Głowę Olbrzyma”.

Informacje praktyczne
Wybierając trasę od Karłowa:
♦duży, płatny parking znajduje się właściwie zaraz przed wejściem na szlak
♦wejście na Szczeliniec jest płatne – kasy znajdują się przed szczytem
♦pamiętajcie o odpowiednim obuwiu – skały mogą być śliskie, a na niektórych fragmentach trasy (nawet latem) leży śnieg

Ciekawostki

  • Warto wspomnieć, że Szczeliniec Wielki, jak i cały region, zauroczył między innymi Johanna Wolfganga von Goethego, a także przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Johna Quincy Adamsa.
  • To właśnie w Parku Narodowym Gór Stołowych nagrano kilka scen do filmu „Opowieści z Narnii: Książe Kaspian”.

Mapa

Loading map...

Loading

p

Spodobał Ci się ten post?
Daj nam o tym znać, zostawiając pod nim komentarz. Możesz także udostępnić wpis – dzięki temu Twoi znajomi również będą mieli okazję go przeczytać. Dodatkowo zapraszamy na nasze profile na facebooku i Instagramie – znajdziesz tam sporo zdjęć, głównie tych niepublikowanych na blogu.