Z poprzedniego wpisu doskonale wiecie, że Górznieńsko-Lidzbarski Park Krajobrazowy jest siedliskiem bogatej fauny i flory. Zwierzęta, które w nim żyją mogą cieszyć się urozmaiconym ukształtowaniem terenu, jak i różnorodnym jego pokryciem. W końcu królują tu lasy i jeziora. Spędzając długi weekend w tej niesamowitej krainie, mieliśmy nadzieję spotkać jakieś leśne stworzenia. Niestety, nie licząc zwierząt ze Stajni Leźno, udało nam się zobaczyć jedynie mrówki i muchopodobne owady. Po dwóch dniach chodzenia leśnymi ścieżkami, uznaliśmy, że zadowoli nas chociaż jakieś brodzące w pobliżu jezior ptactwo.
Górznieńskie zwierzęta
Trzeci dzień zaczął się obiecująco. Może niekoniecznie takie stworzenia w pierwszej kolejności chcieliśmy zobaczyć, ale zawsze to coś innego. No i zawsze mogło być gorzej – przynajmniej nie spotkaliśmy kleszczy i żmij.
Idąc dalej, drogę przebiegły nam sarny, które tak nas zaskoczyły, że nie zdążyliśmy zrobić im zdjęć. Jednak kolejne napotkane zwierzę okazało się istnym modelem. Mowa o jenocie. Stanowił on największą atrakcję wyjazdu, jeśli chodzi o świat zwierząt. Głównie dlatego, że oprócz ZOO, nigdy nie widziałam go na żywo. Nie bał się ludzi, chętnie pozował, więc kilka zdjęć udało się zrobić.
Kiedy jenot znudził się naszym towarzystwem, z drzewa obok, zaczepnym spojrzeniem, zaglądała wiewiórka. A gdy opuściliśmy las, przywitały nas krowy i konie wraz ze swoimi młodymi.
Ruszyliśmy w stronę jeziora. Im byliśmy bliżej, tym więcej ptaków zaczęło się pojawiać. Były to głównie bociany i kaczki, ale i tak byliśmy zadowoleni. W ciągu dnia udało nam się dostrzec całkiem licznych przedstawicieli świata zwierząt (z jenotem na czele!).
Mapa
Loading map...
p